Parę słów o mnie

Witaj na stronie poradnika internetowego i książki Naprawdę Prosty Angielski.

Dawno temu, kiedy jeszcze nie potrafiłem mówić po angielsku i zanim dowiedziałem się, że można tę obcą mowę poznać i się jej nauczyć, wszystko co dotyczyło tzw. języka angielskiego było dla mnie zagadką. Dopiero dzięki drodze, którą dane było mi przejść zgromadziłem wystarczające informacje, aby porozumiewać się nim bez granic. Są w życiu momenty, że polska mowa nie wystarcza... W książce przedstawiam Ci drogę, którą ty też możesz przejść, aby poznać angielski. Ja nią szedłem, szli nią też inni wygrani, którzy nauczyli się języka angielskiego. Drogą tą nadal podążam i poznaję w ten sposób nowe języki.

Nie jest łatwo zaczynać coś zupełnie od zera. Warto, aby ktoś podpowiedział, dał wskazówki, jak zacząć i jak pozostać na właściwym kursie. Chcę się z Tobą podzielić tym, czego na tej drodze się nauczyłem. Wierzę, że zaoszczędzi ci to sporo czasu i jeszcze szybciej opanujesz język angielski w wystarczającym stopniu. Musisz wiedzieć, że może się to stać dość szybko i to bez zbytniego zagłębiania się w gramatykę.

Proste sposoby na czytanie, łatwo wytłumaczone podstawowe czasy i odszyfrowywanie (znaczenie i poprawna wymowa) słów, które widzisz po raz pierwszy!

Dali Ci do zrozumienia, że gramatyka jest najważniejsza, bo robili z tego kartkówki w szkole i kładli na nią duży nacisk a później odpowiednio oceniali? Takie są szkolne realia. Zbyt dużo ludzi i zbyt mało czasu na poznawanie języka i mnóstwo brakującej wiedzy i luki, które tworzą się przez pędzenie z programem.

Na szczęście dla nas, zagadnienia gramatyczne, to temat nawet trzeciorzędny. Chodzi o to, żeby na początek pojąć język w taki sposób, w jaki robią to dzieci. Nikt nie uczył ich gramatyki, choć jednak bardzo dobrze radzą sobie ze swoim ojczystym językiem. Takie podejście przyświeca mi przy tworzeniu bloga i innych materiałów, które dotyczą angielskiego. Kim jestem? Nazywam się Arkadiusz Pecyna. Urodziłem się w niedużym mieście (Łęczyca) pod Łodzią w 1977 roku (Boruta mówi tam dobranoc;).

Nigdy nie myślałem, że moją pasją stanie się poznawanie języków i rozwój osobisty.. W czasach szkolnych nie zawsze i nie ze wszystkimi przedmiotami szło gładko. Z niektórymi łatwiej, z niektórymi trudniej. Wyszło tak, że na pewnym etapie, w czasach szkolnych, moim zamiarem było poświęcić się zgłębianiu języka angielskiego. Pomimo mojej miłości do angielskiego ostatecznie zostałem studentem politechniki, a w konsekwencji inżynierem. Nie porzuciłem wtedy angielskiego. Poznałem ten język w stopniu na tyle dobrym, że w firmie, w której obecnie pracuję, używanie go jest dla mnie rzeczą naturalną. Prowadzę prezentacje na konferencjach w języku angielskim, przeprowadzam telekonferencje i rozmowy z kooperantami firmy, prowadzę rozmowy w tym języku, jeżeli tylko potrzeba. Jestem praktykiem, używam angielskiego na co dzień, w pracy na etacie i prywatnie podczas oglądania filmów, czytania książek czy innych interesujących rzeczy w internecie. Ty też możesz używać go w miarę swoich potrzeb! Jeżeli powiedzieli Ci, że jesteś w stanie nauczyć się języka angielskiego w 14 dni, to minęli się z prawdą. Nie stanie się to oczywiście z dnia na dzień i to w jakimś określonym czasie (np. 14 dni). Stanie się to bardziej dzień po dniu. Ja wykorzystałem możliwości i szanse, jakie dostawałem i cegiełka po cegiełce budowałem tę umiejętność, co opisuję dość dokładnie w książce. Czy mam jakieś wyjątkowe zdolności językowe? Zapewniam Cię ty też masz podobne. Razem mówimy przynajmniej jednym językiem i nie sprawia nam to większego problemu, a jest to jeden z trudniejszych dla nie-Słowian język.
U mnie stało się to dzięki odrobinie samozaparcia, sposobom służącym lepszemu zapamiętaniu słówek, używaniu angielskiego na miarę możliwości od samego początku, wyjazdom zagranicznym i wielu innym "przygodom", które przedstawiam na blogu i w mojej książce.

Hmm... nie skończyłem studiów kierunkowych z języka angielskiego, nie jestem dyplomowanym nauczycielem i nie recytuję z pamięci wszystkich zasad gramatycznych, ale to dla Ciebie bardzo dobra informacja. Ty też nie musisz ich znać w tak szerokim zakresie, aby używać angielskiego codziennie!

Bądź praktykiem tak, jak ja i używaj angielskiego, jak narzędzia. Zacznij nawet, kiedy nie jesteś już nastolatkiem. Udowodniono, że mózg jest na tyle plastyczny, że jesteśmy w stanie uczyć się nowych rzeczy przez całe życie. Nazywa się to neuroplastycznością mózgu. Ważne jest, jak duża jest potrzeba i jak bardzo chcesz być niezależny od tłumaczy i tłumaczenia osób trzecich... Wiele przykładów na to znajdziesz w książce. Kiedyś nawet przez myśl mi nie przeszło, że angielski stanie się dla mnie narzędziem (stwierdzam teraz, że mega przyjemnym), dzięki niemu mogę realizować swoje codzienne zadania i nadal się rozwijać się! P.S. Jeżeli zdecydujesz się na przerabianie bloga, to zacznij od pierwszego wpisu i działaj zgodnie z metodami sprawdzonymi przeze mnie i przez innych posługujących się językiem angielskim. Jeżeli zdecydujesz się na książkę, to możesz ją zakupić w cenie promocyjnej w sklepiku (dostępne też są wersje ebook).

Nigdy nie byłeś tak blisko poznania języka angielskiego

Kiedy inni mówią o postanowieniach

Ty działaj

Teraz -30% !